Kilkuletni samochód używany to świetne rozwiązanie dla „oszczędnickich”. Nowe auta – w pierwsze dwa lata najwięcej tracą na wartości. Także, jeśli chcesz zaoszczędzić pieniądze w budżecie domowym czy firmowym – może to być dobre rozwiązanie. Tylko jak kupić samochód używany na który nie wydasz fortuny na kolejne naprawy?
Na początku tego artykułu muszę dokonać pewnego wyznania…. No cóż… jestem „blacharą” ;). Uwielbiam samochody! Uwielbiam nimi jeździć, oglądać, podziwiać, testować… Lubię „moc” i z upływem lat cenię sobie także bezpieczeństwo i komfort.
… A najbardziej w aucie lubię jak jest niezawodne! Nie chcę go naprawiać, jeździć do serwisu (poza przeglądami może)… i wierzę, że szczególnie wiele kobiet ma podobnie jak ja. Chcemy auta niezawodnego, takiego do którego lejemy paliwo, robimy jakieś obowiązkowe przeglądy i które zwyczajnie jeździ. Spełnia swoje zadanie. Dowozi z punktu A do punktu B.
Tylko jak tą niezawodność połączyć właśnie z oszczędnością i zakupem auta używanego? Jak kupić samochód, który po kilku tygodniach użytkowania nie zaskoczy nieprzewidzianymi naprawami i wydatkami?
Okazuje się, że są na to sposoby !
…i wcale nie potrzebujesz być „technicznym” czy „motoryzacyjnym” jedi. Wiele cennych informacji o aucie można ustalić podczas wywiadu ze sprzedającym, wyczytać z dokumentacji samochodu i dostępnych publicznie rejestrów czy też ustalić w serwisie, który odwiedzało auto. Trzeba tylko wiedzieć o co pytać i gdzie szukać informacji.
Ten artykuł to pierwszy z cyklu praktycznych porad jak kupić samochód używany. Dziś poznasz ogólne zasady jakimi należy kierować się przy wyborze auta używanego. Z tego i kolejnych artykułów dowiesz się co możesz sprawdzić nie wychodząc nawet z domu. Jak możesz zaoszczędzić czas i pieniądze. Najbliższy artykuł będzie o tym co ustalić telefonicznie, aby na wczesnym etapie wyeliminować potencjalnie „podejrzane” auta, takie z którymi jest szansa, że jednak będzie problem. Kolejne artykuły będą o tym jak sprawdzić dokumentacje oraz przetestować auto.
Uwaga Okazja – czyli jak kupić samochód używany nie do użytku.
Wiele osób szuka okazji. Jeśli znajdują samochód za super okazyjną cenę wręcz odejmuje im rozum, w oczach świecą się już tylko zaoszczędzone „dolary”, „napalają się” na ofertę jeszcze na etapie ogłoszenia i tracą czujność. Nie idź tą drogą 😉 !
Niestety większość dostępnych okazji „na rynku” to tylko kłopoty. Kręcenie liczników kilometrów czy sprzedaż aut powypadkowych jako „niebitych” to tylko niektóre z przekrętów z jakimi mamy do czynienia w przypadku okazji.
W większości przypadków zasada jest jedna. Jeśli cena jest zbyt okazyjna, znacznie niższa niż „rynkowa”, to w tym samochodzie coś niedobrego „siedzi”. Zawsze za ceną coś idzie. Czasami może być to auto uszkodzone (lakierniczo lub mechanicznie), albo nie przerejestrowane, pochodzące z importu, bez opłaconego podatku akcyzowego, recyklingowego… wszystkie te rzeczy będą wiązać się z dodatkowymi opłatami. Jeśli nie znasz tego auta (nie jest to na przykład samochód kogoś ze znajomych, którego historię i właściciela znasz), to raczej odpuść albo zachowaj dużą czujność.
To, jak rynkowo jest wyceniane auto najprościej sprawdzisz w wyszukiwarkach i serwisach internetowych do sprzedaży samochodów używanych takich jak na przykład „otomoto.pl”. Możesz również dla porównania odwiedzić (internetowo, telefonicznie czy osobiście) działy samochodów używanych u dealera danej marki. Sposobów jest wiele.
Z tego punktu chcę, aby „w głowę” weszła Ci jedna rzecz: jeśli cena jest znacząco niższa niż rynkowa, zastanów się nie 10 tylko przynajmniej 100 razy. „Okazyjne okazje” to często droga do większych finansowych wydatków.
Jak kupić samochód używany do użytku ?
Najlepsze rozwiązanie to szukać samochodu:
A. Zarejestrowanego i kupionego w Polsce
Najlepiej takiego kupionego w sieci dealerskiej w Polsce. Kupując auto zarejestrowane w Polsce, pochodzące z autoryzowanej sieci dealerskiej zwyczajnie – stawiasz na samochód, którego historię w jakiś sposób będzie można sprawdzić. Dzięki temu unikniesz też większości problemów i „szwindli” na dokumentacji, które niestety bardzo często mają miejsce w przypadku aut importowanych – szczególnie tych pochodzących z importu prywatnego czy od małych „handlarzy samochodów”. Cała kwestia dokumentacji, przy samochodzie z Polski, staje się bardziej „przejrzysta”. Mniejsza szansa na wpadki podatkowo-finansowe. Samochód pochodzi z legalnego obrotu, wszystkie informacje są na fakturze, masz większą gwarancje odprowadzenia wszystkich podatków poprawnie… co szczególnie jeśli kupujesz samochód do swoje firmy może mieć dla Ciebie znaczenie.
B. Po pierwszym właścicielu i od zaufanego sprzedawcy
Zwyczajnie samochód, który miał jednego – pierwszego właściciela ma większe szanse na bycie sprawnym technicznie. Oczywiście są osoby, które „zajeżdżają” swoje pojazdy, ale jednak tu działa statystyka. Większa szansa, że z samochodem, który przechodził „z rąk do rąk” będzie coś nie tak niż z takim, który był użytkowany przez jedną osobę.
W przypadku samochodów firmowych czy takich wykupywanych z leasingów – warto dowiedzieć się przez kogo był użytkowany taki samochód. Czy było to auto jakiegoś jednego pracownika, czy być może tak zwany „samochód poolowy” – taki, który stoi pod firmą i nie ma swojego „właściciela”. Bierze go każdy, kto potrzebuje i jeździ.
Do kwestii zaufanych sprzedawców będę jeszcze wracać w kolejnym punkcie. Zasada jest jednak dla mnie prosta – jeśli nie jest to osoba prywatna (pani Kasia, która zakupiła samochód, jeździła nim przez kilka lat i teraz zmienia na nowy 😉 tylko jakaś firma – to im większa i dłużej na rynku tym lepiej. Im większy „gracz” w przypadku aut używanych (a jeszcze do tego najlepiej sprzedający jakieś samochody w autoryzowanej sieci dealerskiej), tym większa pewność, że ze względów chociażby „reputacyjnych” nie może sobie pozwolić na „głupie” wpadki i proste „przekręty” na samochodach używanych.
Ja osobiście małych handlarzy samochodowych unikałabym jak „ognia”. Jeśli nie znam człowieka, prowadzi on maleńką firmę, która jest krótko na rynku i nie ma stałej lokalizacji, to przemawia do mnie statystyka…. Choćby statystyka zamykania się małych biznesów w pierwszych kilku latach działalności. Gdzie potem będę szukać takiego sprzedawcy?
C. Auto kilkuletnie 2-3 lata (najlepiej) do 5 lat maks, ze standardowym przebiegiem.
Auto do 2 lat jest w ogóle „idealne” do rozpatrzenia. Na ogół będzie jeszcze na gwarancji producenta. Można wtedy dokonać kompleksowego przeglądu a ewentualne usterki może naprawić jeszcze poprzedni właściciel właśnie w ramach gwarancji.
Standardowy, średni przebieg samochodu w roku to około 30.000 kilometrów. Są tacy, którzy jeżdżą mniej, są tacy co jeżdżą więcej. Jeśli przebieg w stosunku do wieku samochodu jest większy – to wpływa to na obniżenie jego wartości rynkowej. Masz wtedy większe możliwości negocjowania ceny.
Przy dużym przebiegu istotne jest też to czy był on zrobiony w dłuższych „trasach”. Samochód jeżdżący w długie trasy może mieć większy przebieg. Jazda z równą prędkością, przez kilkaset kilometrów ma mniejszy wpływ na silnik i podzespoły… niż te same kilometry zrobione w korkach ( z hamowaniem, przyspieszaniem, zwiększaniem obrotów silnika, ciągłą zmianą biegów).
Pamiętaj jednak, że samochód także nie powinien „stać”, nawet w garażu 😉. Przy małych przebiegach warto zweryfikować czy jeździł on regularnie (na małych dystansach, ale jednak codziennie, lub prawie codzienne) czy na przykład stało w trakcie kilkutygodniowych nieobecności właścicieli, następnie jeździło kilka dni i potem dalej stało. Niestety takie „przestane” auta pod względem technicznym potrafią być równie zawodne jak te nadmiernie eksploatowane.
Dla niektórych marek przebieg 100.000 km będzie „graniczny” ze względu na konieczność większego „remontu samochodu”, dla innych będzie to bliżej 200.000km. Bardzo zależy to od marki, a czasami nawet modelu czy danego roku produkcji. To wszystko możesz posprawdzać na forach motoryzacyjnych. Zainteresuj się jednak „zawczasu” jaki przebieg dla modelu jakiego poszukujesz jest dobry.
To czy kupisz dobre auto używane, czy wydasz majątek na jego kolejne naprawy zależy w dużej mierze właśnie od Ciebie. Od Twojego podejścia, nastawienia w całym procesie zakupu. Zależy od twojej skrupulatności i dokładności w weryfikacji auta przed zakupem.
Oczywiście, jest to auto używane więc zawsze może się w nim coś zwyczajnie popsuć. Psują się nawet auta nowe… Ale Twoje podejście do tego procesu, w dużej mierze może wyeliminować tych sprzedawców, którzy zwyczajnie chcą Cię „naciągnąć” i starają się zataić informacje o stanie faktycznym samochodu.
A więc jak kupić samochód używany? Jakimi ogólnymi kryteriami potrzebujesz się kierować w Twoim podejściu do zakupu?
1. Ustal budżet.
Oczywisty punkt… w końcu to blog o finansach ;). … Natomiast ja chcę zachęcić Cię do ustalenia budżetu w podziale na kilka grup:
- Budżet na zakup samochodu – to ile chcesz wydać na samą transakcje zakupu
- Budżet na opłaty związane z zakupem – opłaty rejestracyjne, ewentualne podatki, ubezpieczenie samochodu itp.
- Budżet przywrócenia samochodu do „świetności” – samochód używany może wymagać małego „podrasowania”, aby dobrze Ci się jeździło. Czasami jakiś napraw. To miejsce na przewidzenie właśnie takich wydatków. … na ekstra mycie i czyszczenie, na lakierowanie ewentualnych zarysowań, na jakieś naprawy mechaniczne czy elektroniczne, przegląd techniczny itp.
- Budżet na opłaty eksploatacyjne – budżet na to ile rocznie będziesz wydawać na eksploatację samochodu, czyli: paliwo, naprawy, ubezpieczenia, przeglądy, mycie, wymianę opon itp. itd… Ustalenie tych elementów według mnie jest szalenie ważne. Chodzi o to, aby kupić auto takie – na jakie będzie Cię stać.
2. Wyłącz emocje, nie napalaj się.
Ten punkt poruszyłam już trochę na samym początku artykułu. Emocje to najgorszy doradca przy zakupie samochodu używanego. Pamiętaj, że większość sprzedawców wie, że kupujemy głównie „oczami”. Zrobi więc wiele aby podkolorować „zdjęcia”, historię samochodu czy nawet jego wygląd zewnętrzny. Jest to w porządku, tak długo jak idzie za tym faktycznie „jakość w środku”. Często jednak to „podkolorawnie” jest zrobione tylko po to aby przykryć to co nie jest okej „w środku”. Jeśli podejdziesz do tego na zasadzie „samochód ładnie wygląda na zewnątrz więc jest super” i odpuścisz głębszą weryfikacje dokumentów czy jego stanu technicznego, możesz wpaść w pułapkę samochodu skarbonki bez dna.
3. Stosuj zasadę “koniec języka za przewodnika”.
Pytaj, pytaj, pytaj…. Potwierdzaj, sprawdzaj informacje… Zbieraj materiał i znów na chłodno go analizuj. Nie bój się zadawać pytań, potwierdzać informacje z ogłoszenia czy dokumentacji samochodu. Potwierdzaj „oczywiste oczywistości”, zadawaj pytania wprost. Miej w nosie czy ktoś pomyśli, że jesteś „upierdliwym klientem”. W tym procesie masz zadbać o dobre wydanie swoich pieniędzy i Twoje potrzeby, a nie o to co o Tobie pomyśli sprzedawca. Zadawaj pytania otwarte, ale także w tym przypadku dużo zamkniętych. One pozwolą wykluczyć niedomówienia i zachować kontrolę nad ustalaniem faktów.
4. Szukaj niespójności
Czytaj między wierszami analizując ogłoszenie. Zadawaj wielokrotnie podobne pytania podczas rozmów ze sprzedawcą, dopytuj o różne „anomalie”, analizuj spójność dokumentacji. Historia samochodu musi trzymać się „kupy” i być spójna. Jeśli znajdziesz brak spójności, to na 97% (3% to błąd statystyczny 😉 – coś za tym głębiej „siedzi”. Brak spójności powinien zawsze wzbudzić Twoją czujność czy aby na pewno z samochodem, sprzedawcą, nadchodzącą transakcją jest wszystko dobrze.
5. Sprawdź sprzedawcę
Tu wracamy do tematu zaufanego sprzedawcy. Na dzień dzisiejszy właśnie dzięki internetowi masz spore szanse na samodzielne sprawdzenie sprzedawcy. Osoby prywatne funkcjonują w sieci i firmy też. Google, portale społecznościowe, opinie i komentarze – to wszystko jest do Twojej dyspozycji. Możesz szukać innych ofert tego sprzedawcy. Jeśli jest to firma – to w necie znajdziesz informacje na temat tego jak długo działa, jak jest duża itp.
W przypadku firmy, jeszcze raz powtórzę moją opinię – szukaj większych graczy. Im pewniejszy sprzedawca (prowadzi duży biznes handlowy, jest w jakieś autoryzowanej sieci itp), tym większą masz także pewność i skuteczność w dochodzeniu swoich roszczeń jeśli jednak coś z samochodem nie będzie tak. Masz możliwość egzekwowania gwarancji czy rękojmi sprzedawcy. Jest większa szansa, że taka firma nie zniknie „jutro” z rynku zamykając swoją działalność.
6. Przygotuj się do rozmów i spotkań.
Dobre przygotowanie zaoszczędzi Ci czas i pozwoli kontrolować przebieg spotkania. Przygotuj sobie wcześniej pytania i checklistę – a nie zapomnisz o niczym istotnym. Nawet jak sprzedawca będzie stosował różne socjotechniki, aby gdzie indziej skupić Twoją uwagę dzięki liście będziesz mieć punkt zakotwiczenia i poruszysz wszystkie istotne tematy.
7. Proś o dokumenty samochodu
Już na wczesnym etapie analizuj dokumenty. Możesz zacząć od prośby przesłania Ci skanów. Jednak przed zawarciem transakcji zajrzyj również do oryginałów. Dowód rejestracyjny samochodu, karta pojazdu, czasami faktury zakupu ( czy wykupu na przykład z leasingu), książka serwisowa – to kopalnia informacji, które pozwolą Ci lepiej sprawdzić samochód przed zawarciem transakcji.
8. Zawsze zażądaj sprawdzenia samochodu we wskazanym przez Ciebie serwisie
Niezależnie czy zdecydujesz się na ten koszt (najprawdopodobniej to Ty będziesz go pokrywał) to zawsze o to zapytaj. Sama reakcja sprzedającego wiele Ci powie.
Ja na taki przegląd udałabym się do autoryzowanego dealera danej marki. Punkty te mają duże doświadczenie w danych modelach, rocznikach, wiedzą co powinno być wymieniane jako obowiązkowe przy poprzednich przeglądach, znają „standardowe” usterki jakie wychodzą w danych samochodach. Takie sprawdzenie to co prawda na ogół koszt kilkuset złotych, ale pozwala czasami uniknąć wielotysięcznych wydatków. Ponadto, jeśli skrupulatnie wykonasz wcześniejsze etapy sprawdzenia, to do tego etapu dotrzesz już z mocno wyselekcjonowanym samochodem.
To już wszystkie najważniejsze według mnie ogólne kryteria i zasady jakie potrzebujesz zastosować, aby kupić dobre auto używane. W kolejnym artykule z tej serii przejdziemy do konkretów – czyli telefonicznej weryfikacji ogłoszenia. Mam świadomość, że stosując te zasady ograniczasz się co do ilości dostępnych aut na rynku, ale także znacznie ograniczasz swoje ryzyko kupienia „podkolorowanego grata”. … Co na pewno będzie jednak z korzyścią dla Twojego portfela.
W kolejnym artykule przeczytasz o tym jak sprawdzić samochód używany nie wychodząc z domu.
A teram mam do Ciebie pytania:
? Co według Ciebie jest najtrudniejsze przy wyborze dobrego używanego auta ?
Zostaw swoją opinię w komentarzu.