30 kwietnia wszedł w życie pakiet pięciu ustaw nazywany “konstytucją dla biznesu”. Idea tego pakietu  jest taka, że ma wprowadzać do polskiego prawodawstwa ułatwienia dla przedsiębiorców w prowadzeniu firmy.

Apetyt w stosunku do tych ustaw,  szczególnie ze strony przedsiębiorców, jeszcze na etapie ich powstawania były duże. Przyjęte przepisy pokazują jednak, że jeśli chodzi o prawo dla przedsiębiorców, czeka nas raczej ewolucja niż rewolucja. 

Jest jednak kilka faktycznych ułatwień i to nie tylko dla tych startujących w biznesie. Dobrze wprowadzone do praktyki, powinny nie tylko ułatwić, ale i umilić codzienne funkcjonowanie przedsiębiorcy z urzędami administracji państwowej. Jakie? Już wszystko raportuję i prezentuję Wam mój subiektywny wybór najciekawszych “smaczków”.

Konstytucja dla biznesu – jakie ułatwienia dla przedsiębiorców? 

1. Domniemanie uczciwości przedsiębiorcy.

Niby prawo konstytucyjne, że każdy jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy… a jednak urzędy skarbowe czy inne organy administracji państwowej miały swoje podejście i praktyki, jeśli chodzi o przedsiębiorców. Nie wiem, czy to do końca dobry kierunek, że prawa konstytucyjne musimy niejako “przepisywać” do kolejnych ustaw (choć te są przecież aktami niższego rzędu niż konstytucja), ale jeśli faktycznie ma to pomóc przedsiębiorcom, to już nie dyskutuję.

W każdy razie chodzi o to, że każdy  z nas jest niewinny, dopóki mu się winy nie udowodni. Przedsiębiorca też.  Niby małe, a może bardzo cieszyć, jeśli tylko będzie faktycznie przez urzędników stosowane. Samym przepisem – mentalności i nawyków nabytych przez lata nie zmienimy, ale jednak przedsiębiorcy dostają do ręki ustawowe oręże w przepisach bezpośrednio stosowanych przez Urzędy, więc niech będzie.   

2. Co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone.

Punkt trochę podobny do poprzedniego. Ma ułatwiać podejmowanie decyzji biznesowych i zmniejszać ryzyko konfliktu z organami administracji. Jeśli prawo wprost czegoś nie zabrania, to ma to być dozwolone. Przepisy prawne i podatkowe dla przedsiębiorców w Polsce do najprostszych nie należą, więc i tak sporo trzeba się natrudzić i w wielu miejscach posprawdzać, co nam w biznesie “wolno”, a co jest zabronione. Dodatkowo jednak sytuacja niejednokrotnie komplikowała się przez indywidualne podejścia urzędów skarbowych, które czasami doszukiwały się “zakazów” tam, gdzie faktycznie ustawy czy inne akty prawne obowiązujące przedsiębiorców takiego zakazu nie nakładały. Teraz koniec z takim podejściem. Jeśli przepisy wprost czegoś nie zabraniają, to można to robić. Krok w dobrym kierunku, bo wreszcie przedsiębiorcy nie będą mogli ponosić konsekwencji za luki w prawie.

3. Rozstrzyganie wątpliwości na korzyść przedsiębiorcy. 

Jest to w pewnym sensie konsekwencja powyższych punktów. Bo skoro to organy państwa ponoszą odpowiedzialność za jakość stanowionego prawa i domniemuje się wreszcie, że przedsiębiorcy co do zasady działają w dobrej wierze, to naturalną konsekwencją jest to, że niejasności w przepisach trzeba rozstrzygać na korzyść przedsiębiorców. Teraz w “starciu” z organami administracji wszelkie wątpliwości, na przykład co do okoliczności danej sprawy, trzeba będzie rozstrzygać na korzyść właśnie przedsiębiorców, a Ci nie będą musieli przed urzędem udowadniać swojej niewinności.

4. Działalność nierejestrowa.

Bonus finansowy, pozwalający sobie dorobić, jeśli na przykład tak jak wiele kobiet w Polsce, nie pracujemy i zajmujemy się domem i dziećmi. Pozwala on osobie fizycznej, prowadzącej działalność, z której przychody miesięczne nie przekraczają 50% minimalnego wynagrodzenia, nie rejestrować tej działalności i nie płacić składek ZUS. Minimalne wynagrodzenie miesięczne w 2018 to 2100PLN brutto, czyli, żeby nie rejestrować działalności, możemy “zarobić” do 1050PLN brutto w 2018. To, co ważne – mowa o przychodach!

Uprzedzając pytania 🙂 . Pracując na etacie i osiągając z tego tytułu wynagrodzenie większe niż minimalne wynagrodzenie, można po powrocie z pracy robić na drutach szaliki, ale przychód z tych szalików nie może przekroczyć 1050 zł.

Podobnie, jeśli pracujemy na umowę zlecenie czy o dzieło. Mają to być inne czynności od tych, które wykonujemy w ramach działalności nieewidencjonowanej. Wtedy nic nie przeszkadza, aby łączyć te dwie formy. Pilnujemy jedynie pułapu 1050 zł brutto.

Natomiast inaczej ma się sprawa jeśli już prowadzimy działalność gospodarczą. Działalności nieewidencjonowanej nie można łączyć z działalnością gospodarczą. Wtedy dodajemy dany kod z nowej działalności PKD do CEDIG i robimy wszystko w ramach obecnej działalności… płacąc ZUS jak dotychczas. 

5. Ulga na start.

Fajna sprawa, jeśli startujemy z naszym biznesem. Daje konkretny oddech finansowy w opłacaniu składek ZUS. O co chodzi? Przedsiębiorca będący osobą fizyczną, która podejmuje działalność gospodarczą po raz pierwszy, albo podejmuje ją ponownie po 60 miesiącach, nie będzie musiał płacić składek na ubezpieczenie społeczne przez pierwszych sześć miesięcy.

Trzeba pamiętać, że  dalej musimy opłacać obowiązkowo składkę zdrowotną (w 2018 od kwietnia – 319,94PLN), ale będzie to jedyna składka, jaką opłacamy na rzecz ZUS. 

Po tych sześciu miesiącach mamy dalej możliwość skorzystania z tzw. “małego ZUS’u” przez kolejne 24 miesiące.

Warto jednak pamiętać, że brak opłacania składek społecznych na ZUS oznacza, chociażby brak zbierania na późniejszą emeryturę w ZUS 😉 .

6. Zawieszenie działalności.

Przepis mówiący o tym, że przedsiębiorca wpisany do CEDIG może zawiesić działalność gospodarczą na czas nieokreślony lub określony, nie krótszy jednak niż 30 dni. Przydatne, jeśli mamy typowo sezonowy biznes. W trakcie zawieszonej działalności zaprzestajemy opłacania zaliczek na poczet podatku dochodowego, nie musimy składać deklaracji VAT i w okresie zawieszenia przedsiębiorca zostaje również wyrejestrowany z ZUS, więc nie opłacamy i tych składek.  Należy jednak pamiętać, że po upływie 30 dni od zapłaty ostatniej składki na ubezpieczenie zdrowotne traci się prawo do świadczeń zdrowotnych oraz okres zawieszenia działalności nie jest liczony do lat pracy uprawniających do otrzymania emerytury.

7. Przedsiębiorców obowiązuje NIP.

W relacjach z urzędami, jako przedsiębiorcy będziemy posługiwać się wyłącznie NIP. Koniec z koniecznością zapamiętania różnorodnych numerów identyfikacyjnymi dla firm (na przykład  REGON 😉 ). Od teraz idąc, pisząc czy załatwiając coś w urzędzie – przedsiębiorców obowiązuje NIP.

8. Powołanie instytucji Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Kadencja Rzecznika ma trwać 6 lat. Realną kompetencją rzecznika ma być możliwość przystępowania w indywidualnych sprawach do postępowań administracyjnych oraz wnoszenie skarg do sądu administracyjnego. Będzie on też mógł występować do Sądu Najwyższego i NSA z wnioskiem o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni przepisów. Rzecznika powoła premier na wniosek ministra ds. gospodarki.

Niestety z ostatecznej ustawy zniknęła (była na etapie projektów) możliwość wstrzymania na sześć miesięcy dowolnej kontroli, jeśli rzecznik stwierdziłby, że jest przeprowadzana w sposób naruszający przepisy. Szkoda. Ewentualne przystąpienie rzecznika do postępowań administracyjnych będzie musiało przedsiębiorcom wystarczyć.

9. Punkt Informacji dla Przedsiębiorcy.

Punkt Informacji dla Przedsiębiorcy ma umożliwiać  załatwianie spraw on-line związanych z podejmowaniem, wykonywaniem i zakończeniem działalności gospodarczej, ale także na przykład umożliwić uzyskanie zaświadczenia o niezaleganiu w opłacaniu składek np. na ubezpieczenia społeczne. Ma też umożliwiać przesyłanie wniosków, oświadczeń, notyfikacji przez przedsiębiorców i komunikacje “w drugą stronę” – od urzędu do przedsiębiorcy.

Ideą punktu informacyjnego dla przedsiębiorcy jest więc zebranie w jednym systemie teleinformatycznym wszelkich informacji z organów administracji po to, aby przedsiębiorcy mogli otrzymać pełną informację dotyczącą różnych aspektów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz mogli zrealizować formalności urzędowo-prawne dotyczące tej działalności.

10. Informacja on-line o reprezentacji przedsiębiorcy.

Ten punkt ma z kolei ułatwiać współpracę kontrahentom z przedsiębiorcom, bo chodzi o udostępnianie przez przedsiębiorcę on-line w CEDIG informacji o udzielonych przez niego pełnomocnictwach i ustanowionych prokurentach. Dla przedsiębiorców, a właściwie osób ich reprezentujących, to też ułatwienie, bo nie trzeba będzie “biegać” wszędzie z papierami nadającymi pełnomocnictwa. Zdecydowanie zmniejsza też ryzyko oszustwa, bo na przykład ktoś podrobił pełnomocnictwo. Teraz będzie można sprawdzać je elektronicznie.

11. Zasada proporcjonalności i zasada milczącej zgody.

Te dwie zasady mają chyba bardziej dyscyplinować urzędników do sprawnego działania i unikania niepotrzebnego przeciągania kontroli. Chodzi o to, że urząd nie będzie mógł nakładać na przedsiębiorcę nieuzasadnionych obciążeń, np. nie będzie mógł żądać dokumentów, którymi już dysponuje, a jeśli po upływie ustawowego czasu wydania jakiejś decyzji urzędowej, przedsiębiorca nie dostanie “nic” z urzędu, to może zakładać, że jest ona pozytywna.

Zasada proporcjonalności dotyczyć ma również kar – lepiej dopasowanych do przewinień.

12. Prawo pisane prostym językiem.

Upragniony zapis nie tylko przez przedsiębiorców, ale chyba przez wszystkich obywateli, którzy mają do czynienia z urzędami i przepisami prawa! W każdym razie konstytucja dla biznesu gwarantuje to, że wreszcie Urzędy będą wydawać napisane prostym językiem „objaśnienia przepisów”. Jeśli przedsiębiorca zastosuje się do nich, będzie chroniony, także w trakcie kontroli.


Te 12 punktów to oczywiście wybrane “smaczki” z tak obszernych ustaw, jakimi jest wchodzący w życie pakiet w ramach “konstytucji dla biznesu”. Znajdziesz w nich też sporo zmian dotyczących podatków takich jak na przykład:

  • likwidacja różnych obowiązków dokumentacyjnych i informacyjnych w zakresie podatków dochodowych;
  • ujednolicenie wzorów formularzy w zakresie podatków lokalnych (np. w podatku od nieruchomości, rolnym i leśnym) oraz umożliwienie składania ich elektronicznie;
  • osoby, które odziedziczyły firmę (lub udziały w niej) po śmierci właścicieli, nie będą musiały zapłacić podatku od spadków i darowizn;
  • w podatku VAT do 120 dni skrócony jest okres, po którego upływie wierzyciel ma możliwość skorzystania z „ulgi na złe długi”;
  • Minister Rozwoju i Finansów będzie musiał wydać interpretację ogólną, jeśli NSA wyda wyrok, w wyniku którego zostanie wydana interpretacja indywidualna rozbieżna z dotychczasowymi interpretacjami;
  • sprawozdania finansowe firmy będą musiały przechowywać 5 lat.

Jeśli prowadzisz biznes, to najlepiej umów się ze swoim księgowym i przedyskutujcie, co konkretnie nowe ustawy zmieniają dla Ciebie i Twojego biznesu.

Choć w cały pakiecie jest parę dobrych nowości jak na przykład “ulga na start” czy możliwość prowadzenia działalności nierejestrowanej, to wprowadzane zmiany rewolucją nie są. Pakiet tych pięciu ustaw ma tak naprawdę bardziej regulować rozpoczynanie, prowadzenie i zamykanie działalności gospodarczej. System prawny regulujący prowadzenie biznesu jest w Polsce bardzo skomplikowany, bo składa się na niego wiele ustaw szczególnych – jak na przykład prawo podatkowe, prawo pracy czy ustawy sektorowe w poszczególnych branżach regulowanych, a tego “konstytucja dla biznesu” nie tyka. Przyjęte zmiany określają bardziej ogólne reguły funkcjonowania biznesu.

… I choć w większości zmiany te idą w dobrym kierunku, to o tym, czy są skuteczne, zdecyduje praktyka ich stosowania przez urzędy i organy administracji państwowej. Pozostaje nam wszystkim trzymać kciuki, żeby było lepiej!

Tak na zakończenie, to poza tym, że jestem ciekawa, co Wy sądzicie o tych zmianach, to także chciałabym wiedzieć…

? Jaka zmiana prawa dla przedsiębiorców jest według Ciebie najbardziej potrzebna do przeprowadzenia?

Daj znać w komentarzu 🙂 .


Ps. Ten artykuł jest szerszym podsumowaniem zmian, które weszły w życie 30 kwietnia. Natomiast nadchodzące zmiany zapowiadałam Wam już od dłuższego czasu – zapraszam Cię do obejrzenia dwóch wcześniejszych materiałów:

Prasówki dla Firm – odcinek drugi (luty 2018), temat drugi w tej prasówce… od mniej więcej 2:02

(mała uwaga – podczas nakręcania tego odcinka planowany był inny – trochę wcześniejszy termin wejścia w życie zmian przepisów, ale publikacja się opóźniła 😉 ). 

Poranna rozmowa w Dzień Dobry TVN z 6 kwietnia 2018

(tytuł – 6 miesięcy bez ZUS jest trochę “przesadzony” 😉 … oczywiście chodzi o brak składek na ubezpieczenie społeczne przy “uldze na start”).

DDTVN konstytucja dla biznesu rozmowa


 SKLEP - FoKChcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc!

Odwiedź mój SKLEP i zobacz co przygotowałam dla Ciebie. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji “jeden na jeden ze mną”!